niedziela, 11 grudnia 2011

Efekt działań ostatnich dni (a raczej nocy)

Jak widać pora późna, Wu śpi snem słodkim, póki co nieprzerwanym :), ufff... można popracować. Ostatnie cztery wieczory plotłam, kiedy tylko mogłam. Oczywiście nie tylko sznurki, ale o tamtym "niesznurkowym" nie będę Wam pisać ;). Efekty plecenia sznurków pokazuję z dumą i zachęcam do nabywania na własność i cieszenia oka nie tylko na zdjęciach. Święta tuż, tuż, warto sobie, lub komuś zrobić niespodziankę :).

I jeszcze chciałam Wam napisać, że miałam dzisiaj ogromną przyjemność poprowadzenia warsztatów z wytwarzania filcowych broszek kwiatowych. Warsztaty przesympatyczne, z racji oczywiście przemiłych uczestniczek :). Efekty będę Wam mogła pokazać, jak tylko uda mi się otrzymać od organizatorek zdjęcia.

Ale na razie zdjęcia broszek mojej produkcji:












No i jeszcze zapomniałam dodać, że dzisiaj również miała miejsce słodka, aromatyczna produkcja pierniczków. Mmmm... ale pyszne wyszły. :)

2 komentarze:

  1. u nas przedwczoraj też było pieczenie pierniczków

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne to - wyślij mi ceny :)
    zamówię wreszcie wspólnie z aniołami - sklerotyk jeden ...

    OdpowiedzUsuń