piątek, 23 grudnia 2011

nowy gość, a raczej goście

Dzisiaj, hm... wczoraj stanęła u nas choinka. W zasadzie choineczka, niewielka, ale własna. Wu dzielnie pomagała stroić robiąc dokładny przegląd ozdób. Już wiem, że będę musiała ją bardzo pilnować, bo zdecydowanie woli ozdoby zdejmować, niż wieszać. Cóż... jeszcze jej się to odmieni ;).

Takie są efekty choinkowego strojenia. I to jest nasz pierwszy gość. Drugi natomiast zapukał do mnie chwilę temu. W prezencie przynosząc wiklinową bombkę, którą nie omieszkałam natychmiast powiesić, a że na naszą choineczkę za duża, zawisła pod lampą :). Prezentuję ją wraz z przemiłym gościem:

Jak widzicie skrzatka nasza dała znać, że u nas przyjaźnie i ciepło i zaczynają się zjeżdżać kuzynki. Ale przynajmniej jestem spokojna, że ktoś się domem zajmie, choinkę podleje, pająki nakarmi :). Sympatyczne te skrzatki bardzo. Wszystkim Wam polecam zaprzyjaźnić się z takimi.





Widzicie jak im dobrze pod naszą choinką?
A ja, razem z nimi chciałam Wam życzyć, żeby ten świąteczny czas pełen był Radości, Spokoju i Rodzinnego przebywania! Chwila zatrzymania w szalonym pędzie tego świata przyda się każdemu z nas.
Ściskam Was mocno i do zobaczenia po świętach :):).

1 komentarz:

  1. Elkowe pierniki i Elek dziękują za życzenia i przesyłają świąteczne fluidy!

    OdpowiedzUsuń